
Westword: Wydaje się, że jesteś non-stop w pracy od momentu, kiedy pojawiłaś się pierwszy raz na scenie w branży muzycznej jako twórczyni tekstów. Jak to wszystko równoważysz?
Keri Hilson: Pozostaję wdzięczna i pokorna. Kocham to, co robię i jeżeli mogę pisać utwory, które pokazują kim jestem i do tego mogę je wykonywać obok artystów, których podziwiam, jest to dla mnie czymś niezwykle wielkim.
Czujesz, że jesteś porównywana do innych gwiazd R&B i oceniana jako ta 'niszowa', ponieważ pojechałaś w trasę koncertową jako support Lil Wayne'a?
Tak naprawdę nigdy nie porównywałam się do innych dziewcząt, które tworzą R&B albo nawet do tych, które pochodzą z Atlanty, mimo że często się to zdarza ze strony mediów. Po prostu robię to, co mam robić. Tworzę moją więź z fanami, która sprawia, że mam siłę kontynuować moje 5 minut. Zawsze patrzę na największe zdjęcie i skupiam się nad tym, czego jeszcze nie osiągnęłam. Bycie w trasie z tymi facetami, to rzecz za którą jestem wdzięczna. Mamy naprawdę dużo zabawy, podczas występów. Zawsze kroczę na scenę, żeby zrobić moje show, pracować ciężko, aby fani, którzy przyszli, nigdy się nie zawiedli.
Czy znajdujesz czas, aby pisać tak dużo jak zazwyczaj?
Będąc w trasie jestem bardzo zajęta. Cały czas pracuję. Oczywiście, zawsze znajdę czas na pisanie, kiedy tylko mogę. To upust moich emocji. Występowanie dla publiczności stało się dla mnie takim samym ujściem emocjonalnym jak pisanie tekstów. Na scenie również mogę wyrazić siebie wraz z tancerzami i zespołem tak dobrze, jak w pisanych słowach. Jestem w stanie równowagi i robię obie rzeczy. Zawsze będę.
Na początku byłaś najbardziej znana jako song-writerka. Czy obecnie całkowicie stanęłaś w centrum uwagi jako piosenkarka?
Pisanie piosenek, to coś co robię, od kiedy jestem dzieckiem. Zawsze pisałam piosenki, śpiewałam je i wkładałam swoją wrażliwość do jakiejkolwiek historii, którą opowiadałam. Dla mnie taka zmiana jest prosta, ponieważ zawsze robiłam jedno i drugie.
Czego możemy się spodziewać na koncercie w Denver?
Powinniście spodziewać się dużo energii. Zawsze przynosimy show dopięte na ostatni guzik i ten koncert nie będzie inny. Im więcej pracuję nad show, tym są one lepsze. Fani zdecydowanie będą zadowoleni, szczególnie ci, którzy uwielbiają moją muzykę. To będzie naprawdę wspaniały czas. Ciężko pracuję, aby stworzyć to w taki sposób.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz