W ekskluzywnym wywiadzie dla Fuse, Keri Hilson opowiedziała o swojej wizji końca świata, uchyliła rąbka tajemnicy na temat nowego albumu i wiele więcej. Zapraszam do czytania.
Czy zostałaś kiedykolwiek zwolniona z pracy?
"Tak, byłam zwolniona z pracy w restauracji. Wzięłam sobie wolne na wakacje. Myślałam, że powiedziałam o tym mojemu szefowi. Nie pamiętam jak to rozegrałam, ale wiedziałam, iż muszę tam wyjechać. Miałam nadzieję, że kiedy wrócę, nadal będę miała pracę. Ale już nie miałam."
"Powiedziałam komuś, że następnego dnia wstaję wcześnie rano, więc muszę iść... Właściwie, to używam tej wymówki za każdym razem."
Z której części twojego ciała jesteś najbardziej dumna?
"Jestem dumna ze swojego mózgu! To zdecydowanie część ciała, z której jestem najbardziej dumna."
Jakie było twoje najgorsze zerwanie?
"Moje najgorsze zerwanie jest powodem tonu mojego trzeciego albumu... Nadal piszę, nadal tworzę. Właśnie dlatego materiał jest mid-tempo i jest tak bardzo emocjonalny. Dlatego też może być moim najlepszym dziełem jak do tej pory."
Jaki jest twój ulubiony sen?
"Śnię bardzo dużo. Dlatego właśnie mam tatuaż 'Dream in color'. Naprawdę śnię w kolorze. Moje sny są ogromnie realistyczne. Nie pamiętam mojego ulubionego snu, ale pamiętam moje ostatnie sny. Bo ostatnio miewam sny o końcu świata. Są bardzo realistyczne."
I co się w nich dzieje?
"Dzieją się bardzo różne rzeczy. Zawsze ma to związek z naturalną katastrofą. Niebo robi się czarne, a ja patrzę, co dalej następuje. Innym razem nawiedza nas powódź. W innym śnie ludzie zabijali się nawzajem na ulicach, włączając w to kobiety i dzieci! Te sny zupełnie wytrącają mnie z rytmu na cały tydzień, ponieważ nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć i dlaczego tak często śnię o takich rzeczach."
Jesteś pewna, że to sny o końcu świata?
"Tak. Po prostu to wiesz. To jest uczucie. Innym razem pojawiało się UFO i obcy walczyli nad nami między sobą. Wtedy wiemy, że to koniec. Niebo zrobiło się ciemne... To dziwne (śmiech)... i bardzo osobiste."
Co było twoim największym lękiem, z którą walczyłaś?
"Największym lękiem, z którym się borykałam była samotność. Długo byłam przerażona perspektywą pozostania zupełnie samą. Musiałam dorosnąć do poczucia się swobodnie ze sobą. Skoro nikt nie potrafi traktować mnie dobrze, to sama będę się tak traktować. Walczyłam z tym. Ale kocham siebie."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz