Na stronie
That Grape Juice pojawił się nowy wywiad z Keri. Gwiazda opowiedziała o filmie "Riddick", nadchodzącej muzyce oraz najbliższych planach.
Widzieliśmy cię już na wielkim ekranie, ale czego możemy się spodziewać
po tym przedsięwzięciu?
"Poprzednio w 'Think Like a Man' wcieliłam się w postać podobną do
mnie. Tym razem jest zupełnie odwrotnie."
Fajnie było uczestniczyć w czymś takim? Łatwo jest być sobą, ale jak to
jest wcielać się w kogoś innego?
"Tak, było fajnie. To było jak wychodzenie z siebie i uciekanie z
codziennej normy. Za każdym razem, kiedy mam okazję się czegoś nauczyć, chcę ją
wykorzystać i rozwijać się."
Mamy informację, że pierwszy raz zobaczyłaś film na premierze kinowej. Co
myślałaś o sobie?
"Scena ze mną minęła znacznie szybciej niż ją nagrywaliśmy (śmiech).
Były części, z których postanowili zrezygnować i ciekawie jest zobaczyć, jakie
odzwierciedlenie ma twój wysiłek. Bardzo podobały się efekty specjalne. Świat,
który został stworzony na planie nie mógł być porównany do tego stworzonego z
udziałem postaci komputerowych, zielonych ekranów i efektów specjalnych.
Naprawdę to przeobrazili tworząc coś znacznie większego niż się
spodziewałam."
Widzieliśmy film i możemy stwierdzić, że wyglądałaś bardzo seksowanie
nawet wtedy, kiedy biegłaś by ratować swoje życie (śmiech).
"Ha! To nie było coś, co spodziewałam się usłyszeć (śmiech). Pamiętam,
że z siniakami i krwią na twarzy czułam się brudna. Wybrudzili mnie, włożyli
brud pod paznokcie i takie tam, więc w tamtym momencie czułam się najbardziej nieseksowana
jak tylko mogłam."
Teraz porozmawiajmy o muzyce. Czego możemy się po niej spodziewać?
"Obecnie jestem w Virginii i pracuję z Timbalandem i kończymy
album. Jak powiedziałam już wcześniej, nie spieszę się z niczym. Ten musi być
niesamowity, zwłaszcza, że poprzednie nie były. Chcę osiągnąć rzeczy, których
nie udało mi się z ostatnim krążkiem."
Jakich rzeczy?
"Wybranie odpowiednich singli, upewnienie się, że dźwięk jest
dobrze wykończony, ma ostateczne brzmienie oraz dobre ustawienie całego albumu.
To są rzeczy, które muszę dopilnować."
Słyszeliśmy, że na albumie jest duet z Kanye Westem. Kogo jeszcze możemy
się spodziewać?
"Robiąc wywiady zrozumiałam na jak wiele sposobów ludzie mogą zrozumieć
zdanie lub wyraz. Pytanie brzmiało: 'czy pracowałaś ostatnio z Kanye?'.
Odpowiedzieć to 'tak'. Ale przypuszczenie było, że on znajdzie się na moim albumie
albo ja na jego. A prawda jest taka, że pracowaliśmy dla artysty z jego
wytwórni.
Mimo to, jednak był częścią moich dwóch pierwszych albumów i chciałabym, aby
znalazł się również na trzecim. Myślę, że dobrze razem pracujemy. On jest
geniuszem i uwielbiam go, jako człowieka. Popieram ten pomysł."
A więc, z kim pracujesz?
"Chcę zobaczyć Timbalanda, który zrobi dla Keri to, co dla innych
artystów. 'Wielki utwór'. Ostatnią piosenką naszej dwójki, która była
prawdziwym hitem jest 'The Way I Are'. Właśnie to chcę mieć na tej
płycie."
Twoja "nie biorę byle jakiego gówna" osobowość jest świetna,
ponieważ motywujesz ludzi do tego, aby upewnili się, że to, co ci proponują
jest najlepsze.
"To jest biznes. Czuję, że wielu sprawach zostałam olana. Wkładam w to
całą siebie. Tak, mogę zrobić więcej. Nie obwiniam nikogo, jednak oczekuję tego
samego wysiłku od innych.
Jestem wdzięczna ludziom, ale nie możesz być lojalnym dopóki nie dostaniesz
tego, czego potrzebujesz bez 'zbyt wielu kompromisów'. Nie chcę być lojalna
wobec własnej śmierci. Motywuję [Timbalanda i Polow Da Dona], aby dali mi to,
co najlepsze."
Słyszałaś już pierwszy singiel? Masz go w ogóle?
"Wydaje nam się, że tak, ale odeszłam na tak długo, że niemądry byłby
pośpiech."
Jakie jest to brzmienie?
"Nie chcę na razie niczego wyjawiać, ponieważ musiałabym się tłumaczyć,
gdyby coś się jednak zmieniło. Na tym etapie, nie powiem nic o ty, co usłyszą
ludzie. Ale myślę, że fani będą zadowoleni."
My na That Grape Juice jesteśmy fanami obu twoich albumów. Najlepszym
momentem był twój występ w 'The Splash', podczas którego zaprezentowałaś
utwory, których wcześniej nie śpiewałaś na żywo.
"Tak! Byłam trochę zestresowana, ponieważ nie wystąpiłam wcześniej z
'All The Boys'. Naprawdę chciałam, żeby to był singiel. To jeden z moich
zawodowych rozczarowań... nie walczyłam o nią tak jak o inne."
Teraz wróćmy do Timbalanda. Podobno jesteś zaangażowana w nowy album
Timbalanda. Możesz nam o tym opowiedzieć?
"Słyszałam muzykę - jest świetna. On i Jay-Z mają piosenkę i ja również
na niej jestem."
Możesz się jakoś odnieść do "piosenki przeprosinowej", która
wywołała tyle zamieszania?
"Ten utwór został przekłamany. Jednak nagranie tego filmiku [w którym
Timbaland potwierdza, że są to przeprosiny dla Beyonce i Jay'a Z], wycięcie go
i spreparowanie tak, aby wyglądało jak koniec wypowiedzi [Timbalanda].
Może jego intencją było, aby sprostować to, co wcześniej powiedział. Nie
wiem czy ta piosenka znajdzie się w ogóle na albumie."
Tak na koniec. "Think like a Man" oraz "Riddick" masz
już za pasem. Czy w niedalekiej przyszłości możemy się ciebie spodziewać
częściej na wielkim ekranie?
"Tak, możemy się tego spodziewać w przyszłości, ale na pewno nie
bliskiej. Jestem teraz pochłonięta przez muzykę, a zagranie w 'Riddicku' było
tylko przerwą od niej."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz